Miasteczko Steytlerville w Karoo w Republice Południowej Afryki jest nawiedzane przez stworzenie, które mieszkańcy nazwali „szwagier”. Według osób, które je widziały potrafi zmieniać kształty i przybierać ogromne rozmiary.
Najnowsze doniesienia dotyczące bliskich spotkań z tą nieznaną dotąd formą życia pochodzą z Wielkiej Niedzieli, kiedy to mieszkańcy mieli widzieć ją kilkukrotnie. Jak relacjonuje jeden z tamtejszych policjantów: - Dwie osoby wychodziły z lokalnej tawerny. Spostrzegły mężczyznę w czarnej kurtce. Jeden z nich - znany, jako Nozipho - spytał go, 'czy ma jakiś problem'. Nie usłyszał jednak odpowiedzi, więc podszedł bliżej.
Ciekawe tylko czy to najpopularniejszy członek większości polskich rodzin, albo bohater filmu o Forfiterze?
Wtedy zorientował się, że postać nie ma głowy. Chwile później zmienił się w 'bardzo złego' psa 'o wielkości krowy'. Nozipho i jego znajomi uciekli, ale zdążyli zaobserwować zmianę psa w małpę, która zniknęła.
We wcześniejszych zgłoszeniach donoszono o człowieku w garniturze zmieniającym się w świnię i nietoperza. Według mieszkańców Steytlerville istota ta potrafi latać i często zapuszcza się w okolice miejscowego kościoła unikając jednak zawsze procesji. Mieszkańcy wioski nazwali go Bawokozi, co przetłumaczyć można, jako „szwagier".Ciekawe tylko czy to najpopularniejszy członek większości polskich rodzin, albo bohater filmu o Forfiterze?
deser.pl, ml