Emocje sportowe wzięły górę nad etykietą prezydenta Słowacji Ivanem Gaszparoviczem. Prezydent po porażce słowackiej drużyny hokejowej w meczu z Rosją uderzył łokciem stojącą obok premier Ivetę Radiczovą i zamiast przeprosić, powiedział: "Nie przeszkadzać!". Na Słowacji odbywają się właśnie 75. mistrzostwa świata w hokeju na lodzie.
Incydent dokładnie opisuje w słowackich mediach doradca szefowej rządu w Bratysławie, Marian Balazs. - To był dla mnie ogromny szok. Pani premier spontanicznie się zasłoniła, na co pan prezydent zareagował słowami: "Jestem zły, bo przegraliśmy" - opowiadał dziennikowi "Sme". Zdaniem Balazsa prezydent zachowywał się bardzo arogancko i nie przeprosił pani premier.
Sytuację próbowali załagodzić rzecznik Gaszparovicza Marek Trubacz oraz słowacka pierwsza dama. - To był dowcip - tłumaczył Trubacz. - Nie było to na poważnie, ale zupełnie na żarty - zapewnił. - Zdarzyło się to w czasie meczu, w emocjach sportowych. Nie trzeba z tego wyciągać żadnych wniosków - dodała prezydencka małżonka, Silvia Gaszparoviczova.
W czasie Euro 2012 premier Donald Tusk powinien profilaktycznie nie siadać tuż obok prezydenta Bronisława Komorowskiego. Albo na odwrót.
PAP, arb