Tusk zrobił zawody dla dzieci w swojej Kancelarii

Tusk zrobił zawody dla dzieci w swojej Kancelarii

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. premier.gov.pl) 
Premier Donald Tusk nie siedział dziś w Sejmie, nie brał też udziału w żadnych zebraniach. Co więc robił? Oprowadził młodych piłkarzy z Ełku po Kancelarii Premiera.

Tusk pokazał małym sportowcom swój gabinet oraz salę posiedzeń rządu. Żeby było więcej zabawy, pierwszy kibic piłkarski RP zorganizował też konkurs, kto najszybciej pokona odcinek między tymi pomieszczeniami. Zwycięzca - Marek - zajął miejsce szefa rządu w sali posiedzeń. - Udzielam głosu Waldemarowi Pawlakowi - powiedział. - Nie żartujcie tak, bo Pawlak się na mnie obrazi - zareagował premier.

Tusk żartował, że na sali posiedzeń rządu podczas wizyty młodych gości chaos był zbliżony do tego, jaki panuje tam w czasie obrad gabinetu. - Wtedy każdy ma coś do powiedzenia, każdy wyłącza mikrofon koledze, żeby coś powiedzieć. Widać, że chłopcy nadają się na polityków - mówił premier. Dodał, że na szczęście udało się uniknąć rozegrania meczu w gabinecie premiera, co - jak żartował - jemu "nie zawsze się udaje".

Jak widać premier nie tylko znajduje całkiem sporo czasu na podróże do domu (pracuje tylko cztery dni w tygodniu), ale także ma czas na - choćby chwilową - zmianę profesji. Dziś był przewodnikiem, kim będzie jutro?

pap, ps