Ludzie listy piszą, ale nie wszystkim chce je się doręczać. Pewien listonosz z Lubuskiego wolał przesyłki wyrzucać na wysypisku śmieci.
Około 580 niedostarczonych listów policjanci z Rzepina znaleźli na jednym z gminnych wysypisk śmieci. Jak ustalono, listy miały być doręczane przez jednego z miejscowych listonoszy. Policja zapewnia, że odnalezione przesyłki trafią do nadawców.
Leniwy listonosz przyznał, że nie doręczał listów, ponieważ miał nawał pracy. W trakcie przeszukania jego samochodu ujawniono dodatkowo ponad 100 sztuk niedostarczonej korespondencji. Ponadto mężczyzna nie dostarczył kilkudziesięciu przesyłek poleconych, tylko podrobił podpisy na potwierdzeniach odbioru.
Niedoręczyciel usłyszał zarzut niszczenia i usuwania dokumentów oraz podrabiania podpisów. Grozi mu do 5 lat więzienia.
zew, PAP