Powinien nie żyć, a jechał rowerem

Powinien nie żyć, a jechał rowerem

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
5,6 promila alkoholu we krwi - tyle miał rowerzysta, zatrzymany w nocy przez policję z Koburga na północy Bawarii. Za potencjalnie śmiertelną uważana jest dawka powyżej 4 promili.
Kiedy policjanci natknęli się na 37-letniego mężczyznę, wciąż trzymał w ręku puszkę piwa. Według policjantów zatrzymany sam zadzwonił na posterunek i  powiedział, że spadł z roweru. Spadając, lekko się zranił. Został zabrany do szpitala.

zew, PAP