W Turkmenistanie, dawnej radzieckiej republice w Azji Środkowej, gdzie śnieg widziany jest rzadko, powstało... centrum sportów zimowych. Halę hokejową oraz lodowisko dla łyżwiarzy figurowych otwarto z wielką pompą w pobliżu stolicy kraju - Aszchabadu.
Centrum jest tylko częścią ambitniejszego planu, zakładającego budowę pod Aszchabadem "miasta olimpijskiego", które w przyszłości mogłoby gościć największe imprezy. Projekt jest oczkiem w głowie prezydenta Gurbanguly Berdimuhamedowa. Skala przedsięwzięcia jest gigantyczna. Na obszarze 157 hektarów powstanie do 2016 roku kilkadziesiąt obiektów sportowych, na czele ze stadionem nazwanym "Olimpijskim", który pomieści 60 tys. widzów. Zawodnicy zamieszkają w "wiosce olimpijskiej" - dwudziestu apartamentowcach dla 12 tys. osób. Koszt wszystkich inwestycji szacuje się na 5 mld dolarów.
W ubiegłym roku na uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod tor kolarski Berdimuhamedow zaprosił prezydenta UCI Pata McQuaida. Projekt ma być finansowany przez państwo. Pustynny w dużej części Turkmenistan posiada wielkie plantacje bawełny, bogate złoża gazu i ropy naftowej, ale jest dość biednym krajem i - według raportu Transparency International - jednym z najbardziej skorumpowanych na świecie.
Prezydent Berdimuhamedow stawia na sport, ale na razie reprezentanci kraju nie odnoszą sukcesów na arenie międzynarodowej. Od ogłoszenia niepodległości w 1991 roku nie zdobyli jeszcze ani jednego medalu olimpijskiego. Na zimowe igrzyska sportowcy z Uzbekistanu pojadą po raz pierwszy w 2014 roku.PAP, arb