Dowództwo karabinierów ze specjalnej komórki do spraw ochrony dziedzictwa kulturowego poinformowało, że impulsem do przeszukania jednej z prywatnych rezydencji, w której znaleziono prawdziwy nielegalny skarbiec starożytności, był sygnał otrzymany po przeprowadzonym w niej remoncie. Ekipa zawiadomiła, że w posiadłości przedsiębiorcy z branży budowlanej znalazła antyczne dekoracje na ścianach i murach. W ten sposób śledczy wpadli na trop dziewięcioosobowej grupy przestępczej handlującej nielegalnie zabytkami archeologicznymi. Handlarzom skonfiskowano łącznie 317 eksponatów. W domu innego rzymianina znaleziono 26 antycznych waz, amfor i figurek oraz fragmentów kolumn korynckich, a także marmurowe popiersie Dionizosa z II wieku. Wiele z tych zabytków pochodzi ze starożytnego parku przy drodze Appia Antica, gdzie kwitnie proceder nielegalnych wykopalisk.
Generał karabinierów Pasquale Muggeo podkreślił, że konieczny jest stały monitoring obszaru z którego pochodziły zabytki. - Każdy musi się czuć strażnikiem sztuki. Kto wie, ile osób zobaczyło w barze antyczny zabytek i nam o tym nie powiedziało - dodał.PAP, arb