Prezydent Barack Obama, który gościł na tropikalnej północy Australii, gdzie żyją największe na świecie i najgroźniejsze krokodyle, otrzymał od tamtejszych władz niecodzienny upominek - ubezpieczenie na wypadek ataku takiego gada. Pierwsza dama USA otrzymałaby 50 tysięcy australijskich dolarów, gdyby jej męża zaatakował w Australii krokodyl.
Obama przyznał, że ubezpieczenie to najbardziej wyjątkowy upominek, jaki otrzymał w czasie swej prezydentury. - Muszę przyznać, że kiedy reformowaliśmy system opieki zdrowotnej w USA, nie uwzględniliśmy ubezpieczenia na wypadek ataku krokodyla - żartował prezydent w mieście Darwin, stolicy Terytorium Północnego, słynnego na całym świecie za sprawą filmu "Krokodyl Dundee".
Polisę ubezpieczeniową dla Baracka Obamy osobiście wykupił, za 10 australijskich dolarów, szef władz Terytorium Północnego Paul Henderson, który wręczył ją prezydentowi na pamiątkę wizyty na australijskiej wyspie.
PAP, arb