Strzyżenie owiec... dyscypliną olimpijską? "A dlaczego nie?"

Strzyżenie owiec... dyscypliną olimpijską? "A dlaczego nie?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ostrzyżenie jednej owcy zajmuje zawodowcom mniej niż minutę (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Nowozelandczycy opowiadają się za włączeniem do programu olimpijskiego... strzyżenia owiec. Pierwszym krokiem na drodze do realizacji tego planu ma być wprowadzenie tej dyscypliny jako pokazowej do Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej.
- Nadszedł czas, aby podnieść status strzyżenia owiec na najwyższy szczebel w sportowej hierarchii. Środkiem do tego byłoby uczynienie z naszej dyscypliny sportu pokazowego na Igrzyskach Commonwealthu. A potem, dlaczego nie, na olimpiadę - oświadczyła Jeanette Maxwell z nowozelandzkiej federacji zrzeszającej postrzygaczy owiec. Maxwell podkreśliła, że promowana przez nią dyscyplina wymaga od zawodników ogromnej siły fizycznej, jaką mogą się pochwalić tylko wyczynowi sportowcy. Najlepsi potrafią ostrzyc 700 owiec w ciągu ośmiu godzin, czyli średnio półtorej owcy na minutę.

Według ostatnich danych statystycznych Nowa Zelandia liczy 4,4 mln mieszkańców, a na jej łąkach pasie się 40 mln owiec.

PAP, arb