Pomysł PVV jest "szkodliwy i obraźliwy" i nie służy spokojnej debacie - ocenił rzecznik prasowy polskiej placówki dyplomatycznej Janusz Wołosz. Wołosz podkreślił, że jest to również działanie nieuzasadnione, ponieważ rolę, jaką samozwańczo przyznali sobie autorzy portalu w zajmowaniu się skargami, pełnią już inne instytucje i organizacje publiczne, takie jak policja, rzecznik praw obywatelskich czy władze gmin. Wołosz zapewnił, że polska ambasada przygotowuje już pismo do władz PVV ze stanowiskiem Polski. - Polska ma świadomość, że pomysł utworzenia portalu to "zjawisko partyjne" wewnątrz PVV, która stara się w ten sposób odzyskać słabnącą popularność wśród wyborców i jako takie nie odzwierciedla stanowiska holenderskiego rządu - podkreślił rzecznik. Wskazał przy tym na debatę w holenderskim parlamencie, podczas której minister ds. socjalnych i zatrudnienia Henk Kamp reprezentował "dojrzałe, wychodzące nam naprzeciw" stanowisko, akcentując potrzebę zwalczania nieuczciwych biur prac tymczasowych.
W styczniu holenderski minister ds. socjalnych i zatrudnienia udzielił kontrowersyjnego wywiadu dziennikowi "De Telegraaf", w którym powiedział m.in., że do 40 proc. bezdomnych w niektórych schroniskach to Polacy. Dodał, że jeśli imigranci uporczywie wracają do Holandii, to powinno się ich deportować.PAP, arb