Centrum Sankt Petersburga to niezwykle niebezpieczne miejsce. Szczególnie dla właścicieli sex shopów. 17 lutego na jeden z takich przybytków napadło trzech uzbrojonych mężczyzn. Ich łupem padła dmuchana lalka.
O 6 rano mężczyźni uzbrojeni w pistolet wtargnęli do sklepu Różowy Królik, donosi rosyjski serwis lenta.ru. Napastnicy ukradli telefon sprzedawcy, e-booka oraz... dmuchaną lalkę. Z miejsca przestępstwa usatysfakcjonowani i bez pośpiechu odeszli pieszo.
ja, TVN24