- Nie wszyscy politycy są skorumpowani i winni problemów, jakie przeżywa nasz kraj, ale dopóki nie pojawi się jeden, który zadenuncjuje swoich kolegów ponoszących odpowiedzialność za niedozwolone czyny, politycy proszeni są o to, by nie przekraczali progu tego nieskalanego miejsca. Oczywiście to prowokacja, ale także sposób zwrócenia uwagi na to, że dzisiaj przedsiębiorcy zmuszeni są do tego, by być akrobatami - powiedział właściciel zajazdu Lorenzo Vedovi.
Inicjatywa spotkała się z aprobatą licznych klientów restauracji. Oburzenie wyraził lokalny polityk, Luca Rodolfo Paolini z Ligi Północnej. Paolini potępił "agresję" wobec polityków, jaka ma jego zdaniem miejsce ostatnio we Włoszech.
Wcześniej z inną szeroko dyskutowaną inicjatywą wystąpiło 30 pizzerii i innych lokali w rejonie Neapolu. Wprowadziły one specjalny "cennik" dla polityków; 100 euro za pizzę. W ten sposób restauratorzy zaprotestowali przeciwko astronomicznym zarobkom włoskich parlamentarzystów. Uzyskane dodatkowe zyski postanowili przekazać na cele dobroczynne.
zew, PAP