Strusie z plantacji marihuany idą pod młotek

Strusie z plantacji marihuany idą pod młotek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Strusie z plantacji konopi trafią w prywatne ręce (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Burmistrz Drezdenka zamieścił ogłoszenie o sprzedaży siedmiu strusi afrykańskich. Ptaki zostały porzucone ponad rok temu. Sprawa miała związek z policyjną akcją przeciwko producentom narkotyków.

Po koniec maja ubiegłego roku roku wielkopolscy policjanci zlikwidowali w okolicach Drezdenka plantację konopi indyjskich, która znajdowała się w podziemnych halach umieszczonych pod zabudowaniami gospodarskimi. Oficjalnie była to ferma strusi. W ręce policji wpadło wówczas sześć osób zamieszanych w produkcję i obrót narkotykami na dużą skalę.

Na fermie znajdowały się zwierzęta. Policjanci zwrócili się więc do burmistrza Drezdenka z wnioskiem o zajęcie się siedmioma strusiami i dwoma psami. Jak poinformowała kierownik Referatu Gospodarki Gminnej i Ochrony Środowiska miasta Dorota Nowak, psy trafiły do schroniska, a ptaki zostały umieszczone na fermie strusi w Stypułowie koło Kożuchowa.

Roczny koszt utrzymania strusi to ponad ok. 20 tys. zł. - To niemały wydatek dla gminy. Zamierzamy więc sprzedać ptaki. Oferty skierowaliśmy do kilkunastu właścicieli ferm strusi, a także zamieściliśmy ogłoszenie na naszej stronie internetowej - powiedziała Nowak.

jl, PAP