- Całe życie byłem przewodniczącym klasy bądź szkoły. Myślę, że idealnie nadawałbym się do polityki - mówi w "Dzienniku Polskim" obrońca Cracovii Kraków Adam Marciniak.
- Szczerze mówiąc, nie widzę dla siebie póki co żadnej oferty, jeśli chodzi o partie. Na pewno blisko mi do prawicy, ale nie skrajnej - zastrzega.
Tłumaczy, że "mimo że wraz z rodziną mieszkał w Łodzi, która zawsze miała inne przekonania, to jego ojciec nienawidził komunistów, i to mu zostało".
- Lubiłem Lecha Kaczyńskiego, gdy był ministrem sprawiedliwości, odpowiadała mi Platforma Obywatelska, gdy powstawała. Jednak w ostatnich wyborach nie głosowałem na nią, bo uważam, że cztery lata rządów były umiarkowanie udane - wyznaje.
Zaznacza też, że "na PiS nie chciał głosować ze względu na osobę Jarosława Kaczyńskiego". - Na pewno widziałbym się jako działacz polityczny szczebla centralnego. Myślę, że mam odpowiednią charyzmę, poradziłbym sobie z opracowywaniem ciekawych programów. Może kiedyś zastąpię Kaczyńskiego? - dywaguje Marciniak.
mp, sport.pl
Tłumaczy, że "mimo że wraz z rodziną mieszkał w Łodzi, która zawsze miała inne przekonania, to jego ojciec nienawidził komunistów, i to mu zostało".
- Lubiłem Lecha Kaczyńskiego, gdy był ministrem sprawiedliwości, odpowiadała mi Platforma Obywatelska, gdy powstawała. Jednak w ostatnich wyborach nie głosowałem na nią, bo uważam, że cztery lata rządów były umiarkowanie udane - wyznaje.
Zaznacza też, że "na PiS nie chciał głosować ze względu na osobę Jarosława Kaczyńskiego". - Na pewno widziałbym się jako działacz polityczny szczebla centralnego. Myślę, że mam odpowiednią charyzmę, poradziłbym sobie z opracowywaniem ciekawych programów. Może kiedyś zastąpię Kaczyńskiego? - dywaguje Marciniak.
mp, sport.pl