W kiełbasie kupionej w jednej z sieci handlowych przez mieszkańca brytyjskiego hrabstwa Kent znalazł się... ludzki ząb. Tomy Hinds zwrócił opakowanie kiełbasy sklepowi, a po pewnym czasie otrzymał list, w którym przepraszano go za... "kawałek kości w kiełbasie". W ramach rekompensaty otrzymał... voucher na 25 funtów.
Hindsowi wyjaśnienie sklepu niezbyt się spodobało - odpisał, że w "kawałkach kości" rzadko można znaleźć... plomby. Wówczas kierownik sklepu przyznał, ze "znalezisko" jest zębem, ale dodał iż "z całą pewnością ząb nie trafił do paczki przed dostarczeniem go do magazynu". - Nasze produkty są poddawane bardzo szczegółowej kontroli, nie ma mowy, aby w fabryce przegapiono coś takiego. Sama metalowa plomba musiałaby zostać wykryta przez wykrywacz metalu, który stanowi część na linii produkcyjnej - przekonywał.
now.msn.com, arb
now.msn.com, arb