Rodzice Jensona Lorey z brytyjskiego Penlan postawili na nogi lokalną policję zgłaszając zaginięcie swojego dziecka. W poszukiwaniu wzięło udział 12 policjantów i psy tropiące, helikopter, a nawet taksówkarze i kierowcy autobusów. Tymczasem dziecko... drzemało pod pufą.
Ojciec Jensona zostawił go na chwilę w kuchni - kiedy wrócił dziecka nie było. Gdy do domu wróciła matka chłopca - zaalarmowała policję. Policja potraktowała zgłoszenie poważnie i natychmiast rozpoczęła szeroko zakrojone poszukiwania. Tymczasem chłopca znalazła jego... sześcioletnia siostra. Okazało się, że chłopiec... drzemał pod pufą.
arb, deser.pl
arb, deser.pl