- Superseksowne, letnie antygwałty. Musisz je mieć wychodząc na miasto – zachęca podpis pod zdjęciem włochatych nóg. Bujny gąszcz czarnych, grubych kędziorów na nogach ma ochronić kobiety przed gwałcicielami. Reklamowane, jako ”środek przeciw zboczeńcom” rajstopy wywołały ożywioną dyskusję.
Zdjęcie rajstop opublikowano na chińskim portalu Sina Weibo. Twórcy garderoby przekonują, że to skuteczny sposób na odstraszenie potencjalnych natrętów.
Huffington Post, komentując chińskie włochate rajstopy, przyznaje, że to może być "jeden z najdziwniejszych sposobów na trzymanie na dystans agresywnych mężczyzn", ale i jedna z tańszych i skuteczniejszych metod. "Cały zamysł owłosionych rajstop zasadza się, jak przypuszczamy na tym, by żaden napaleniec nie zbliżył się nawet na krok. Kuriozalne, ale niezwykle pomysłowe" – przyznają dziennikarze.
W Indiach wymyślono specjalną bieliznę, która razi prądem napalonego agresora i jednocześnie wysyła SMS z koordynatami GPS, aby ułatwić wysłanie pomocy zaatakowanej ofierze.
Kilka lat temu osobliwą obronę przed gwałcicielami wymyśliła doktor Sonnet Ehlers. Stworzyła swego rodzaju wkładkę dla kobiet z utwardzanego lateksu z ostrymi haczykami. Wczepiają się one w penisa gwałciciela i zostają na nim do czasu usunięcia wkładki przez chirurga, co umożliwia natychmiastowe aresztowanie sprawcy.
jc, huffingtonpost.com, wp.pl