Jared Leto stracił swój hippisowski urok. Gwiazdor pożegnał się ze swoimi długimi włosami. Wszystko z powodu roli, do której się przygotowuje
Leto wcieli się w postać Jokera w filmie "Suicide Squad". Lider "30 Seconds to Mars" nie tylko ściął włosy, ale także pożegnał się z brodą. David Ayer - reżyser nowego filmu, w którym zagra Leto, pochwalił się na Twitterze nowym wizerunkiem aktora. Lamentom fanów nie ma końca. Muzyk i aktor deklaruje, że on sam już tęskni za brodą. Na szczęście włosy mają to do siebie, że szybko odrastają.
Cover Video/x-news
Cover Video/x-news