„Z treści wezwania wynika, że Pan Andrzej Sapkowski oczekuje zapłaty dodatkowego wynagrodzenia ponad to określone w umowach zawartych pomiędzy nim a spółką” – czytamy w komunikacie CD Projekt. „W ocenie spółki, żądania są bezpodstawne zarówno co do zasady, jak i wysokości. Spółka w sposób ważny i zgodny z obowiązującymi przepisami, nabyła prawa do utworów Pana Andrzeja Sapkowskiego, m.in. w zakresie niezbędnym do wykorzystania ich w ramach tworzonych przez spółkę gier, regulując uzgodnione w umowach wynagrodzenia” – widnieje dalej w oświadczeniu spółki. Jednocześnie jej prawnicy zapewniają, że będą dążyć do polubownego rozwiązania całej sprawy.
Prawnicy Andrzeja Sapkowskiego powołują się m.in. na art. 44 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Według nich przepis ten obowiązuje także „wtedy, gdy wynagrodzenie przyznane twórcy jest zbyt niskie, w stosunku do korzyści osiągniętych przy okazji eksploatacji utworu; co istotne, przyjmuje się, że dysproporcja ta występuje, gdy wynagrodzenie jest co najmniej dwukrotnie za niskie”. Powołują się tutaj na publikację „Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz” z 2015 roku. Jak czytamy dalej w uzasadnieniu wezwania do zapłaty, „Taka dokładnie sytuacja zachodzi w przypadku Pana Andrzeja Sapkowskiego, przy czym różnica nie jest jedynie dwukrotna, a wielokrotna (żeby nie powiedzieć: wielo-wielokrotna). Należy bowiem przyjąć, że stawki rynkowe z tytułu przyjęcia utworu do wykorzystania, w szczególności w ramach adaptacji, opiewają na ok. 5-15 proc. zysków. Jednocześnie, procent ten powinien być większy od poziomu, jaki przyjęliście Państwo w umowach z Autorem, które odnosiły się do wykorzystania jego utworów w ramach pobocznych działań spółki (gry tradycyjne, czy merchandising)”. Stąd też kwota 60 mln zł.
Całą sprawę na swój sposób skomentowali już internauci. Najlepsze memy na ten temat zebraliśmy w naszej galerii, która dostępna jest na początku tekstu.
Czytaj też:
Jednak nie Karolak – wiedźmina zagra Cavill. Ale memy zostaną
Twórcy memów komentują roszczenia Andrzeja Sapkowskiego wobec CD Projekt