Olga Tokarczuk, laureatka Literackiej Nagrody Nobla za „Księgi Jakubowe” rozmawiała z dziennikarzami przy okazji Międzynarodowego Festiwalu Pisarzy w Jerozolimie. Fragment jej przemówienia zacytowała agencja Associated Press, a za nią światowe media, m.in. portal amerykańskiej sieci telewizyjnej ABC News, brytyjski dziennik „The Independent” i arabska telewizja Al Jazeera.
– Polacy podzielają ukraińskie poczucie zagrożenia, jakie Rosja niesie dla wolnego świata – powiedziała pisarka podczas festiwalu. Dodała, że polski rząd od lat ostrzegał przed ryzykiem agresji ze strony Rosji. Dodała, że „nikt nie mógł sobie wyobrazić, że ta wojna będzie tak okrutna, tak anachroniczna. Ta wojna przywodzi na myśl okropne obrazy II wojny światowej”.
Tokarczuk mówiła też o ogromnej skali pomocy Polaków dla uchodźców z Ukrainy. Agencja Associated Press zaznaczyła, że w naszym kraju przybyły już ponad 3 mln osób zza wschodniej granicy. – Nie znam nikogo, kto by nie ugościł ich u siebie lub w jakiś sposób nie pomógł – zaznaczyła noblistka.
Tokarczuk: Atak na Ukrainę to atak na Europę
Niedawno pisarka odniosła się do rosyjskiej agresji podczas wykładu o tytule: „Czy można wróżyć z nauki?”, przy okazji przyznania jej tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego. Swoje przemówienie zaczęła od wspomnienia o Ukraińcach i Ukrainkach, „brutalnie zaatakowanych przez moskiewski reżim”.
– I choć brakuje słów na takie barbarzyństwo, chcę wyrazić moją i naszą solidarność, wsparcie i dodać im otuchy – mówiła. – Atak na wolną Ukrainę jest dla mnie atakiem na Europę – podkreśliła. – Stan wojenny nie ma granic. Raz rozpoczęta wojna będzie siedziała w naszych umysłach, aż nie zrobimy wszystkiego, żeby ją zakończyć – powiedziała.
Czytaj też:Olga Tokarczuk: Atak na Ukrainę jest dla mnie atakiem na Europę