Czary, niepowtarzalny klimat i urokliwy Kazimierz Dolny w tle .„Klątwa” Mai Wolny trzyma w napięciu do samego końca

Czary, niepowtarzalny klimat i urokliwy Kazimierz Dolny w tle .„Klątwa” Mai Wolny trzyma w napięciu do samego końca

Okładka książki „Klątwa”
Okładka książki „Klątwa” Źródło: Świat Książki
Dobra literatura ma to do siebie, że przenosi nas w nieznany i zaskakujący świat, którego prawidła nie zawsze muszą odpowiadać temu, co znamy z otaczającej nas rzeczywistości. Taka jest „Klątwa” Mai Wolny, która za sprawą realizmu magicznego i ciekawie zarysowanej historii stwarza niepowtarzalny klimat, trzymając czytelnika w napięciu do samego końca.

Na kolejną książkę Mai Wolny przyszło nam czekać dwa lata. Po „Pociągu do Tybetu”, który był reportażową opowieścią autorki-podróżniczki, pisarka postanowiła sięgnąć po zupełnie inny gatunek. Wydana pod koniec czerwca przez Świat Książki „Klątwa” to powieść osadzona w XVII-wiecznym Kazimierzu Dolnym, w którym rzeczywistość przeplata się z magią, życie ze śmiercią, a prawda z kłamstwem.

Opowieść z historią w tle

Jeszcze przed lekturą na uwagę zasługuje okładka „Klątwy”, która przyciąga uwagę stonowanymi elementami kwiatowymi. W centrum zaś znajduje się zarys kobiecej twarzy uchwycony z profilu, w który wpisuje się budynek kazimierskiego kościoła parafialnego. Całość stanowi nie tylko estetyczne połączenie, ale też przedsmak tego, co czeka nas na kartach książki.

Okładka książki „Klątwa” Mai Wolny

Tło historii opisywanej w „Klątwie” stanowią rzeczywiste wydarzenia, jakie miały miejsce przed kilkoma wiekami w urokliwym Kazimierzu. Miasto najpierw nawiedziła wielka powódź, a kilka miesięcy później pożar. Te wydarzenia sprawiły, że władze i mieszkańcy zaczęli szukać wytłumaczenia katastrof, jakie spotkały dobrze prosperujące miasteczko.

Jako winną nieszczęść wskazano zielarkę, którą oskarżono o czary i wtrącono do więzienia. Razem z kobietą uwięziono jej syna, który staje się głównym bohaterem powieści Mai Wolny i po latach, już jako proboszcz kazimierskiej parafii, snuje opowieść o wydarzeniach z przeszłości, które wycisnęły swoje piętno na teraźniejszość.

Nietuzinkowy bohater i oryginalna narratorka

„Klątwa” jest wielopłaszczyznową powieścią, w której odległe wydarzenia przeplatają się z tym, co tu i teraz. Ksiądz Jakub Zaleski w swojej narracji sięga po fakty z dzieciństwa, które miały wymierny wpływ na to, co w życiu duchownego działo się lata później. Sam duchowny jest postacią nietuzinkową i skonstruowaną w niezwykle misterny i ciekawy sposób. Człowiek o dwóch twarzach, który nieustannie toczy wewnętrzną walkę dobra ze złem, to postać w pewnym sensie symboliczna i ukazująca, że w każdym z nas występują sprzeczności, a człowieczeństwa nie da się określić w prosty i jednowymiarowy sposób.

I chociaż głównym bohaterem „Klątwy” jest mężczyzna, to rola narratorki przypadła postaci kobiecej, a konkretnie zwierciadłu. „Lustrzana Narratorka zachowuje kobiecy punkt widzenia wbrew męskiemu światu, który obserwuje i odbija. Jest silna, świadoma mocy, którą posiada. Choć często wywołuje u innych złudzenia- sama ich raczej nie ma. Nie boi się spojrzeć prawdzie w oczy” – tłumaczyła autorka, która tym oryginalnym i nieoczywistym zabiegiem oddała hołd kobiecości.

Lustro spełnia też inną ważną rolę. To metafora fikcji i przedmiot, który może ukazywać zarówno prawdę, jak i kłamstwo. Tym samym doskonale wpisuje się w klimat „Klątwy”, która przesiąknięta realizmem magicznym zawiera w sobie elementy zarówno rzeczywiste i namacalne, jak i te wymykające się schematom i znanemu współczesnemu człowiekowi sposobowi pojmowania świata.

Zarówno elementy magiczne, jak i bohaterowie powieści, doskonale oddają klimat miasteczka. Dobrze skonstruowany świat przedstawiony to także efekt mozolnej pracy wykonanej przez autorkę, która spędziła długie godziny w archiwach tak, by jak najwierniej oddać wydarzenia sprzed kilku wieków. To w połączeniu z intrygującą i trzymającą w napięciu historią stanowi książkę, którą trudno odłożyć przed przeczytaniem jej do końca.

Czytaj też:
Jak łzy na deszczu. „Yang” szepcze o stracie, żałobie i sile wspomnień

Źródło: WPROST.pl