Marek: Po prostu jestem hodowany w szpitalu. W ogóle nie widzę przyszłości. To jest trzymanie do śmierci.
Mecenas Błachucka: Tak naprawdę nie wiemy, co się stało. Marek nie miał sprawiedliwego procesu. Uważam, że sądy popełniły błąd.
Grzegorz Wójcicki: Marek uważa, że bronił swojego życia, ale system uważa, że to sobie uroił. Dążymy do tego, żeby miał proces, żeby go osądzili, a nie tylko ubrali w kaftan.
Doktor Pobocha: Czy podawanie przez sprawcę swojej wersji czynu, która nie jest w sprzeczności z materiałem dowodowym, można uznać za urojenie?
Tragiczny dzień
Zachowało się rozmazane nagranie z monitoringu. Widać, jak samochód zatrzymuje się przy bramie opustoszałego parkingu. W rogu kadru jest dwóch mężczyzn. Po kilku sekundach kamera traci ich z pola widzenia. Po kilkudziesięciu jeden z mężczyzn upada przed maską. Na miejscu zbiera się kilku gapiów, pojawia się policja, przyjeżdża pogotowie.