Poruszenie wywołały słowa Alaina Delona, który poprosił swojego syna o to, by ten towarzyszył mu w trakcie dokonywania eutanazji. Temat natychmiast uruchomił dyskusję o skracaniu życia. Nie tylko we Francji, właściwie w całej Europie. Czy to znaczy, że „śmierć na żądanie” stanie się kolejną dziedziną, w której promocji Europa stanie się światowym liderem?
Żyjemy w czasach zmierzchu kina. Blask Hollywood od kilku lat świeci i mami coraz słabiej. Sztucznie wykreowana psychodrama wokół starcia Willa Smitha z Chrisem Rockiem na ostatniej gali oscarowej tylko potwierdza mizerię materii; skoro zamiast o filmach mówi się tylko o mordobiciu to najlepiej widać, że kino ma coraz mniej wspólnego z kulturą wyższą, a coraz więcej wspólnego z dansingiem w sanatorium. W dodatku dansingiem, na który przychodzi coraz mniej osób.
I tu paradoks. Z kin wieje nudą, za to aktorzy odgrywają coraz częściej pierwszoplanowe role w polityce.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.