Ukraińcy wracają do domów. „Jak się znowu zacznie, to będziemy uciekać. Walizki są spakowane”

Ukraińcy wracają do domów. „Jak się znowu zacznie, to będziemy uciekać. Walizki są spakowane”

Przejście graniczne w Medyce
Przejście graniczne w Medyce Źródło: WPROST.pl / Piotr Barejka
Jednym chodnikiem idą ci, którzy do Polski właśnie przyjechali. Drugim ci, którzy z Polski chcą wyjechać. Tych drugich jest ostatnio coraz więcej. Wyjeżdża Nadia, która do Polski uciekła z dziećmi w pierwszym dniu wojny. Do domu jedzie też Inna. Po to, żeby wziąć ze sobą resztę rodziny. – Nie można myśleć, że zaraz zrobi się bezpieczniej – mówi.

Za drzwiami znikają obcokrajowcy w wojskowych butach, którzy targają ciasno wypakowane plecaki. Wolontariusze szepczą, że to ochotnicy, którzy jadą do legionu międzynarodowego. Przechodzą ekipy z kamerami, hełmami i kamizelkami kuloodpornymi. Zdarzają się starsi mężczyźni, którzy taszczą siatki z jedzeniem. Przyjechali tylko na zakupy, bo mogą granicę przekroczyć i mieszkają niedaleko przejścia. Ale są też matki z dziećmi, którym wolontariusze noszą torby pod same drzwi.

– Postanowiłam, że jak się do świąt uspokoi, to wracam – oznajmia Nadia. – Do pracy z dziećmi nie pójdziesz, samych nie zostawisz, a za coś żyć trzeba. Poza tym dom to jest dom.
– A jak znowu się pogorszy?
– To będziemy znowu uciekać. U mnie w domu walizki są cały czas spakowane. Samochód gotowy, do granicy daleko nie mamy.

Liczba osób, które od początku rosyjskiej inwazji wyjechały z Ukrainy do Polski, zbliża się do trzech milionów. Ale ruch jest też w drugą stronę. Liczba tych, którzy wyjechali do Ukrainy, zbliża się do ośmiuset tysięcy. I każdego dnia rośnie.

Ostatnio wyjeżdża niemal tyle samo, co przyjeżdża. A w sobotę więcej osób wyjechało niż przyjechało.

Artykuł został opublikowany w 17/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Ponadto w magazynie