Sandra Užule-Fons: Płot na polsko-białoruskiej granicy jest potrzebny?
Swiatłana Cichanouska: Jest mi bardzo przykro, że ta budowla powstaje. Przecież między naszymi krajami nigdy nie było kurtyny. Dyktatorzy przychodzą i odchodzą, płot zostanie i to będzie dyskomfort psychologiczny, bo mieliśmy wspólną historię. Wiem, że ta budowa jest wymuszona przez obrzydliwe działania Łukaszenki. Z jednej strony rozumiem tę decyzję, a z drugiej jest mi żal.
Wzięła pani na siebie odpowiedzialność za kraj na czas wojny. Co pani zrobi jeżeli Putin zacznie bombardować Białoruś?
Dlaczego miałby bombardować? Póki jest tam Łukaszenka to mało prawdopodobne. A jeżeli Łukaszenki tam nie będzie, to będzie oznaczało, że są tam już Białorusini, którzy będą gotowi chronić naszego terytorium. A my cenimy swoje terytorium, naszą suwerenność. Myślę, że byłaby wtedy walka podziemna.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.