Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Polskim firmom coraz ciężej działać na rynku. Jeden z najbogatszych Polaków, Michał Sołowow mówił niedawno, że przedsiębiorcy już nie myślą o tym, jak się rozwijać, ale – utrzymać na rynku.
Henryka Bochniarz: Takich tuzów jak Sołowow, mamy niewielu. Jeśli ktoś prowadzi biznes na gigantyczną skalę, inwestuje, musi korzystać z kredytów. Giełdy szaleją, raty rosną w sposób nieprzewidywalny, podobnie podatki, ceny surowców, energii, zrywane są łańcuchy dostaw – to rodzi duże problemy. Nie tylko polskich, ale i zagranicznych firm. W efekcie plany inwestycyjne muszą być rewidowane. Ale większość firm to nawet nie średnie, ale przedsiębiorstwa małe i mikro. I jak trzeba, pożyczają po znajomych i rodzinie. To ma zalety i wady.
Jakie?
Trudno się spodziewać, że będą inwestować, tworzyć nowe technologie, rosnąć, ale są stabilizatorem rynku, bo potrafią się szybko przystosowywać. Są zdeterminowani, by przetrwać. Przez lata nikt się nad nimi nie rozczulał. Kiedyś opowiadałam koleżance z Francji, jakie mamy w Polsce realia prowadzenia biznesu, a ona odparła, że gdyby miała prowadzić działalność w takich warunkach, natychmiast zlikwidowałaby firmę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.