Krystyna Romanowska: Jak czytelniczki pani blogów „Ciałopozytyw” i „Kayaszu” mówią o pornografii?
Kaya Szulczewska: Szczerze: że zrujnowała ich związki. Że nie da się uprawiać seksu z mężczyznami oglądającymi pornografię. Kobiety z instagramowego środowiska czują się zobligowane, aby akceptować wszystko, co dotyczy męskiej seksualności, a jednocześnie widzą, że ich partner „wypstrykuje” swoją energię na oglądanie pornografii i masturbację, nie mając siły na kontakty seksualne z nią. Pytają: „czy mogę mu zabronić oglądać porno?” Nie chcą uprawiać seksu pornograficznego, bo im się nie podoba. Ale wstydzą się odmówić, żeby nie wyjść na niewyzwolone dewotki.
Wstrząsnęła mną wiadomość od dziewczyny: Jej partner uprawiając z nią seks, musiał oglądać porno na ekranie smartfona. Nie był w stanie mieć orgazmu i wytrysku bez takiej stymulacji.
Wyobrażam sobie, nie… trudno mi sobie wyobrazić, jak się z tym czuła.
Nie wszystkie kobiety lubią seks analny, piszą do mnie 30-40 latki, które widzą zmianę jakościową swojego seksu: mężczyźni nagle zapragnęli tego rodzaju seksu – zgodzimy się, że nie każdy musi być jego fanem.
Piszą do mnie też dziewczyny uzależnione od pornografii, które nie potrafią osiągnąć orgazmu bez oglądania pornografii. Nie umieją masturbować się bez filmu erotetycznego. „Klasyczny typ masturbacji”, czyli wyobrażamy sobie coś, przestaje istnieć. Dziewczyny też się uzależniają.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.