O śmierci gitarzysty i jednego z założycieli legendarnej australijskiej grupy rockowej AC/DC fani dowiedzieli się z oficjalnego oświadczenia na stronie internetowej zespołu. „Swoim ogromnym oddaniem i poświęceniem tworzył siłę napędową zespołu. Jako gitarzysta, autor piosenek i wizjoner był perfekcjonistą i wyjątkowym człowiekiem” – możemy przeczytać na oficjalnej witrynie muzyków.
W 2014 roku, kiedy Malcolm trafił do szpitala, nikt nie przypuszczał, że już do śmierci nie zagra z kolegami z zespołu. – Tęsknimy za Malcolmem, ale to silny typ – mówił wówczas wokalista grupy Brian Johnson. – Jest w szpitalu, ale walczy. Trzymamy kciuki, by wrócił do formy – dodawał.
Malcolm Young swój zespół zakładał razem z bratem Angusem w 1973 roku, a swój pierwszy album „High Voltage” nagrali dopiero dwa lata później – w 1975 roku. Uznawani za pionierów hard rocka, sami nazywali swoją muzykę rock & rollem. Jednym z ich najlepiej ocenianych albumów była płyta „Highway to Hell”, a najlepiej sprzedającym się – krążek „Back in Black”. W sumie artyści sprzedali w swojej karierze ponad 200 milionów płyt z własną muzyką.