W czasie koncertu upamiętnili Pawła Adamowicza. Zespół Disturbed zagrał w Warszawie

W czasie koncertu upamiętnili Pawła Adamowicza. Zespół Disturbed zagrał w Warszawie

Paweł Adamowicz
Paweł Adamowicz Źródło: Newspix.pl / Michal Fludra
Piosenka „Sound of Silence” w wykonaniu zespołu Disturbed wybrzmiała na polskim koncercie grupy. Utwór stał się symbolem po śmierci Pawła Adamowicza. Dlatego, na koncercie w Warszawie, zespół dodatkowo upamiętnił zamordowanego prezydenta Gdańska.

„The Sound of Silence” w wykonaniu zespołu Disturbed prawdopodobnie już zawsze wielu Polakom będzie kojarzył się ze śmiercią . Utwór był odtworzony 14 stycznia podczas wiecu ku pamięci prezydenta Gdańska i wywołał wśród tłumu ogromne emocje.

Na warszawskim koncercie amerykańskiego zespołu metalowego nie mogło go zabraknąć. Muzycy zdawali sobie sprawę z tego, jakie symboliczne znaczenie w Polsce zyskało po śmierci Pawła Adamowicza „The Sound of Silence” w ich wykonaniu. Dlatego, po tym jak zagrali piosenkę, postanowili wyświetlić na scenie ogromne czarno-białe zdjęcie zamordowanego prezydenta Gdańska wraz z jego datą urodzenia i śmierci.

Koncert Disturbed odbył się w czwartek 20 czerwca na warszawskim Torwarze. Nagranie udostępnił na  jeden z uczestników koncertu.

instagram

Historia utworu

Utwór „The Sound Of Silence”, wykonany przez amerykański zespół Disturbed, jest coverem piosenki amerykańskiego duetu muzycznego Simon & Garfunkel. Piosenkę napisał Paul Simon w ciągu kilku miesięcy między 1963 a 1964 rokiem. Później odbyło się przesłuchanie i duet podpisał umowę z wytwórnią Columbia Records. Utwór nagrany został w marcu 1964 roku w Nowym Jorku, a na albumie zaznaczono: „środa, 3 nad ranem”.

Album, na którym znajdował się utwór, okazał się komercyjną porażką i doprowadził do rozpadu duetu. Piosenka stopniowo zaczęła przyciągać fanów, coraz częściej puszczana była w stacjach radiowych w Massachusetts, Bostonie i na Florydzie. W 1966 roku została numerem 1 na liście Billboard Hot 100, co doprowadziło duet do ponownego połączenia. Simon & Garfunkel pośpiesznie nagrali wówczas kolejny album zatytułowany po prostu „Sounds of Silence”, próbując tym samym wykorzystać sukces piosenki. Piosenka stała się hitem w wielu krajach na całym świecie, m.in. w Australii, Austrii, Niemczech, Japonii i Holandii.

Broadcast Music (jedna z trzech organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi na rynku muzycznym) w 1991 roku ogłosiła, że „The Sound of Silence” jest na 18 miejscu najczęściej wykonywanych piosenek w XX wieku. W 2004 roku utwór znalazł się na liście 500 najlepszych piosenek według rankingu magazynu „Rolling Stone”, zajmując 157 miejsce.

O czym jest piosenka?

Inspiracja do powstania utworu nie jest jasna, jednak na przestrzeni lat pojawiło się na ten temat mnóstwo teorii. Wielu wierzy w to, że była odpowiedzią na zabójstwo Johna F. Kennedy'ego, ponieważ utwór wydany został w trzy miesiące po zamachu. W wywiadach Simon mówił: „Napisałem piosenkę, gdy miałem 21 lat”. Dodawał, że „Sound of Silence”powstała w łazience, gdy zgasił wszystkie światła, aby móc się lepiej skoncentrować. „Najważniejsze w tworzeniu muzyki było dla mnie to, że mogłem siedzieć sam, bawić się i marzyć i zawsze byłem szczęśliwy robiąc to” – opowiadał. Pytany wprost o to, jak 21-letnia osoba postrzega słowa tej piosenki, odpowiedział krótko: „Nie mam pojęcia”. Garfunkel mówił, że piosenka opowiada o „niezdolności ludzi do komunikowania się ze sobą, szczególnie w wymiarze emocjonalnym”. „To, co widzicie wokół siebie to ludzie, którzy nie potrafią kochać siebie nawzajem” – podkreślał.

Czytaj też:
Magdalena Adamowicz o stracie: To jest nie do zniesienia