- Ten młody pianista (urodzony w 1978 r.) zdążył już wyrobić sobie dobrą markę w Niemczech. W pozostałej części Europy dopiero staje się rozpoznawalny. Ma szansę na sporą karierę - powiedział dziennikarz muzyczny Maciej Karłowski.
Jazz, muzyka poważna i malarstwo
Artystyczna osobowość Wollny'ego ukształtowała się nie tylko w oparciu o muzyczne inspiracje, ale również filmowe, literackie i malarskie. Pianista w równym stopniu powołuje się w swojej pracy na muzykę m. in. Keitha Jarretta, Bjoerk i Jarvisa Cockera, co na obrazy takich reżyserów jak Luis Bunuel, Alan Resnais i Werner Herzog a nawet płócien malarki Charlotte McGowan-Griffin. Na swojej płycie z 2007 roku, "Hexentanz", pianista budował swoje kompozycje na podobieństwo konstrukcji powieści gotyckiej. Wollny łączy w swojej twórczości wpływy muzyki poważnej i jazzowej.
Pianista występuje na koncertach solowych oraz w trio, zwanym (Em), z kontrabasistką Evą Kruse oraz perkusistą Ericem Schaeferem. Wollny pracował również w zespole puzonisty Boba Brookmeyera,, a także z niemieckim saksofonistą free-jazzowym, Heinzem Sauerem, z którym wykonywał również jazzową klasykę - kompozycje Gila Evansa i Theloniousa Monka.
Najlepiej zapowiadający się artysta roku
Wollny zadebiutował w 2005 roku albumem "Call it (Em)". Od tamtej pory nagrał 14 płyt, wszystkie dla prestiżowej wytwórni ACT Music. Ostatni krążek, "Wunderkammern", pochodzi z 2009 roku. W 2007 roku wygrał konkurs festiwalu Jazzpreis der Nürnberger Nachrichten. W tym samym roku został uznany (wraz ze swoim trio), za najlepiej zapowiadającego się młodego artystę roku podczas Ronnie Scott Jazz Awards. Zimą tego roku występ pianisty w towarzystwie tria duńskiej wokalistki, Caecilie Norby, uświetnił uroczystość inaugurującą duńską prezydencję w Unii Europejskiej.
em, pap