Badacze z Nowej Zelandii opublikowali swoje ustalenia na łamach czasopisma Towarzystwa Geologicznego Ameryki - "GSA Today" 8 lutego. Efekty ich pracy przybliża agencja GNS Science. Teoria zaprezentowana przez zespół prowadzony przez doktora Nicka Mortimera to efekt 11 lat badań.
Wyodrębnienie Zealandii – bo tak nazwany został przez naukowców nowy kontynent, znacząco zmienia spojrzenie na dotychczasowy podział świata. Wynika ono bowiem z odejścia od powszechnego patrzenia na kontynenty jako oddzielone wodą fragmenty lądu. 94 proc. Zealandii, niegdyś stanowiącej cześć superkontynentu – Gondwany – znajduje się bowiem obecnie pod wodą.
– Kilka wysp, a zwłaszcza Nowa Zelandia i Nowa Kaledonia, jest połączonych podwodną skorupą kontynentalną, zajmującą duży fragment powierzchni ziemi – tłumaczą autorzy. – Odrębność tego regionu od Australii i jego znaczna powierzchnia to mocne argumenty przemawiające za definiowaniem go jako kontynentu – twierdzą. Jak wyjaśniają, wydzielony przez nich obszar wyróżnia się także na mapach barymetrycznych (obrazujących głębokość zbiorników wodnych).
– Zidentyfikowanie Zealandii jako kontynentu, a nie zbioru wysp, fragmentów i skrawków kontynentu, bardziej prawidłowo opisuje geologię tej części kuli ziemskiej – precyzują badacze. Podkreślają tez, że obecnie stosowane definicje kontynentu i mikrokontynentu nie musiałyby być zmieniane, by pasowały do Zealandii.
Geolodzy przekonują, że Zealandia powstała z podziału superkontynentu Gondwany. Podkreślają też, że ich teorie nie są w gruncie rzeczy czymś rewolucyjnym. Koncepcja Zealandii pojawiła się bowiem już w 1995 roku. Wówczas jednak proponowano, by określenie to stosować do opisu Nowej Zelandii i Nowej Kalegonii oraz mniejszych sąsiadujących z nimi wysepek, które wcześniej wchodziły w skład Gondwany - superkontynentu z epoki paleozoiku i początku mezozoiku.
Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, uznawane jest istnienie sześciu kontynentów: Europy i Azji (czyli Eurazja), Afryki, Ameryki Płn., Ameryki Płd., Antarktydy oraz Australii.