Gwiazda TRAPPIST-1 swoimi rozmiarami nieco przekracza wielkość Jowisza. Jej masa jest szacowana na blisko 8 proc. masy Słońca. Jej nazwa pochodzi od nazwy belgijskiego teleskopu. Od wielu lat astronomowie zastanawiali się, czy wokół TRAPPIST-1 nie utworzył się niewielki układ planetarny. Badania naukowców z NASA potwierdzają, że hipoteza ta była słuszna. Odkrycie trzech planet krążących wokół TRAPPIST-1 ogłosił na początku ubiegłego roku zespół astronomów pod kierunkiem Michaëla Gillona. Po ich zauważeniu podjęto obserwacje z pomocą teleskopu VLT i na ich podstawie dostrzeżono, że planet może być tam jeszcze więcej.
Z informacji przekazanych przez NASA wynika, że jest to największy do tej pory tego typu układ, jaki udało się odkryć naukowcom. W jego skład wchodzi aż siedem planet oddalonych od Słońca o blisko 40 lat świetlnych. Na chwilę obecną planety nazwano pierwszymi literami alfabetu: a, b, c, d, etc. Co najmniej sześć planet ma skalistą powierzchnie. Usytuowanie trzech z nich w tzw. strefie zamieszkiwanej świadczy o tym, że przy dobrych warunkach mogłoby na nich powstać życie. Wynika to z faktu, iż w takiej strefie występują woda w stanie ciekłym. Zdaniem NASA woda mogłaby występować na wszystkich planetach, jednak w przypadku planet b, c, d większość ich powierzchni ma zbyt wysoką temperaturę, natomiast planeta h jest zbyt zimna.