O pojawieniu się niespotykanego gatunku dużego ptaka drapieżnego pracownicy wysypiska śmieci zaalarmowali ośrodek rehabilitacji zwierząt w Jerzwałdzie, funkcjonujący przy Zespole Parków Krajobrazowych Pojezierza Iławskiego i Wzgórz Dylewskich. Jak relacjonowali, drapieżnik koczował na wysypisku od kilku dni i nie był zbyt ruchliwy.
Prowadzący ośrodek w Jerzwałdzie Tadeusz Markos, stwierdził po przyjeździe, że jest to bardzo rzadko zalatujący do Polski sęp płowy. – Ptak był zdrowy, w pełni lotny i nie wymagał interwencji – powiedział PAP przyrodnik. Jak dodał, sęp przy próbie podejścia do niego wzbił się wysoko w powietrze. Potem wrócił na wysypisko. Dzień po wizycie przyrodników odleciał gdzieś na dobre.
Szponiasty padlinożerca
Sęp płowy (Gyps fulvus) zamieszkuje głównie góry południowej Europy – Półwysep Iberyjski i Bałkany, a także Azję i północną Afrykę. Zdarzają się jednak osobniki zapuszczające się daleko od terenów regularnego występowania. W Polsce są odnotowywane niezwykle rzadko. Według raportów komisji faunistycznej Polskiego Towarzystwa Zoologicznego, nie częściej niż kilka razy w roku.
Na podstawie obrączek ornitologicznych stwierdzono, że nasz kraj odwiedzały osobniki tego gatunku m.in. z Chorwacji, Francji czy Szwajcarii. Najlepiej udało się odtworzyć losy i trasę wędrówek sępa widzianego przed sześciu laty w małopolskiej Dąbrowicy.
Dzięki indywidualnemu oznakowaniu ustalono, że jest to samica, która wykluła się w 2008 r. w Hiszpanii i została przesłana do Bułgarii, gdzie wypuszczono ją jesienią 2010 r. w ramach projektu odtwarzania tego gatunku. Na początku 2011 r. została postrzelona na terenie Turcji, ale udało się ją uratować. Ponownie przywieziona do Bułgarii i wypuszczona na wolność, poleciała na północ, odwiedzając Węgry i Polskę.
Sępy płowe są padlinożercami, znacznie przewyższają wielkością wszystkie występujące w Polsce ptaki szponiaste, ich rozpiętość skrzydeł dochodzi do 280 cm. Są objęte ścisłą ochroną gatunkową.