Analizę wyników badań na terenie województw opolskiego, dolnośląskiego i okolic czeskiego Jesenika przeprowadzili naukowcy z opolskiego Oddziału Inżynierii Materiałowej, Procesowej i Środowiska Sieci Badawczej Łukasiewicz przy udziale specjalistów Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Katowicach i Centrum Badań Epidemiologicznych Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Ostrawskiego.
Jak wyjaśnia Grzegorz Siemiątkowski z Sieci Badawczej Łukasiewicz, po raz pierwszy porównuje się dane na temat zanieczyszczeń powietrza po dwóch stronach polsko-czeskiego pogranicza, jednocześnie próbując określić wpływ jego jakości na długość życia mieszkańców.
Według danych z raportu, mieszkający na badanym terenie Czesi żyją o rok dłużej od swoich sąsiadów z Polski. Jedną z przyczyn jest zdecydowanie większy poziom zanieczyszczeń powietrza po polskiej stronie.
– Poziom zanieczyszczenia powietrza w obu krajach jest różny. Wynika to przede wszystkim z tego, że ilość ludzi, która mieszka po stronie polskiej jest dużo, dużo większa. Drugi problem, to fakt, że po stronie polskiej jest więcej źródeł niskiej emisji, czyli pieców opalanych węglem, drewnem – mówi dr Leszek Ośródka, dyrektor Zakładu Modelowania Zanieczyszczeń Powietrza IMiGW w Katowicach.
Zwraca uwagę, że Czesi w większym stopniu niż Polacy korzystają z ciepła sieciowego, od wielu lat skutecznie wprowadzają rozwiązania ograniczające powstawanie smogu, m.in. promując ogrzewanie gazowe, na które stać większość Czechów.
– Trzeba wprowadzić rozwiązania systemowe, czyli wymieniać piece, odchodzić od tradycji palenia węglem, co na Śląsku, Opolszczyźnie jest bardzo popularne. Do tej pory tylko Kraków wprowadził bezwzględny zakaz spalania paliwa stałego – zauważa Ośródka.
Według niego tak długo, jak węgiel będzie tańszy od gazu, energii elektrycznej, tak długo znajdzie nabywców. – Jeżeli nałożylibyśmy na mapę zanieczyszczeń powietrza mapę ubóstwa, to okazałoby się, że tam, gdzie stan zamożności jest najniższy, tam mamy największe zanieczyszczenie. W Czechach wyrównanie poziomu życia jest dużo większe – dodał.
Według danych dr Vítězslava Jiříka z Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Ostrawskiego, w Polsce stężenie substancji rakotwórczych jest dwukrotnie większe, czyli ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe w wyniku oddychania zanieczyszczonym powietrzem jest dwukrotnie wyższe niż w Czechach. Dodatkowo, zanieczyszczenia powietrza wpływają na zwiększenie liczby zachorowań na schorzenia układu krążenia, oddechowego i sercowo-naczyniowego.
– W tym przypadku również ryzyko przedwczesnych zgonów jest po stronie polskiej zdecydowanie wyższe niż po stronie czeskiej, choć i tak po naszej stronie to ryzyko jest większe niż średnia europejska – zaznacza dr Jiřík.
Czytaj też:
Model płuc pokazuje, jak zanieczyszczonym powietrzem oddychamy