W ubiegłym miesiącu Laurent Simos pojawił się na nagłówkach światowych mediów, po tym, jak ogłoszono, że może zostać pierwszym na świecie absolwentem uniwersytetu poniżej 10 lat. Ale w poniedziałek 9 grudnia władze Uniwersytetu Technicznego w Eindhoven, gdzie studiował chłopak, przekazali jego rodzicom, że plan zakończenia studiów przed końcem roku wydaje się niewykonalny. Tłumaczyli, że Laurent nie zdąży zdać wszystkich egzaminów przed swoimi urodzinami 26 grudnia. „Laurent jest wyjątkowo uzdolnionym chłopcem, który przechodzi drogę w celu ukończenia studiów w niespotykanym tempie” – podał uniwersytet w oświadczeniu. W dokumencie cytowanym przez agencje Reutera czytamy ponadto, że uniwersytet „proponuje Laurentowi wciąż szybki plan, który zakłada ukończenie studiów w połowie 2020 roku”.
„Do zeszłego tygodnia wszystko było w porządku”
Rodzice chłopca nie chcieli przyjąć oferty i natychmiast wypisali chłopca z uczelni. – Do zeszłego tygodnia wszystko było w porządku, a teraz nagle ogłosili opóźnienie o sześć miesięcy – mówi ojciec chłopca w rozmowie z agencją Reutera. Zaznaczył, że dokładna data ukończenia studiów nie była dla nich nigdy problemem, jednak czują, że uniwersytet zareagował tak w wyniku ich planów przeniesienia Laurenta na studia w innym kraju w celu kontynuowania edukacji. – To bardzo dziwne, że wszystko dzieje się, gdy akurat dopracowywane są inne plany dotyczące doktoratu Laurenta na innym uniwersytecie – dodał ojciec chłopaka. – Laurent cieszy się ogromnym zainteresowaniem i uniwersytety chcą być częścią jego edukacji – podkreślił.
Laurent, którego idolem jest Nikola Tesla, chce zająć się produkcją sztucznych narządów, a ostatecznie opracować całe sztuczne ciało w swoim własnym laboratorium. Obecnie najmłodszą osobą, która uzyskała stopień naukowy był Amerykanin Michael Kearney, który w czerwcu 1994 roku zakończył naukę na uniwersytecie w wieku 10 lat i 4 miesięcy.
Czytaj też:
Olga Tokarczuk odebrała literacką Nagrodę Nobla
9-letni geniusz Laurent Simons kończy już studia