Jak podaje CNN, obiekt, który funkcjonuje pod nazwą 2020 CD3, nie jest księżycem, można go jednak nazwać „mini-księżycem”. To asteroida o średnicy od 1,9 do 3,5 metra. W sobotę 15 lutego dostrzegła go para astronomów Theodore Pruyne oraz Kacper Wierzchos, który na Twitterze określa się jako „łowca komet i asteroid”. Ta asteroida „zachowuje się jak tymczasowy mini-księżyc wirujący wokół naszej planety – precyzuje CNN.
„To wielka sprawa” – pisze Wierzchos w mediach społecznościowych. Badacz w sieci podzielił się z internautami zdjęciami, które dokumentują odkrycie. Specjaliści Catalina pomagają NASA odkrywać i śledzić obiekty, które znajdują się w pobliżu Ziemi i mogą być potencjalnie niebezpieczne dla planety. W tym przypadku znaleziono naturalnego satelitę, który został „wciągnięty na orbitę Ziemi” trzy lata temu – podaje CNN.
Odkrycie zostało ogłoszone we wtorek przez Centrum Małych Planet (MPC) instytutu badawczego Smithsonian Astrophysical Observatory. „Integracje orbitalne wskazują, że obiekt jest tymczasowo związany z Ziemią. Nie znaleziono żadnego związku ze znanym sztucznym obiektem" – podano w komunikacie.
Czytaj też:
Polscy studenci nagrodzeni przez NASA. Potrafią prognozować uciążliwe zjawisko