We wtorek fizycy jądrowi przestawili wskazówki Zegara Zagłady bliżej północy. Według nich groźby wojny nuklearnej, chorób i niestabilności klimatu zostały zaostrzone przez rosyjską inwazję na Ukrainę, narażając ludzkość na większe ryzyko unicestwienia.
„Zegar Zagłady” został stworzony przez organizację non-profit Bulletin of the Atomic Scientists na Uniwersytecie Chicago, aby zilustrować, jak blisko końca świata znajduje się ludzkość. Rada naukowa organizacji oraz inni eksperci w dziedzinie technologii jądrowej i nauk o klimacie (w tym 13 laureatów Nagrody Nobla) omawiają wydarzenia na świecie i co roku ustalają, gdzie umieścić wskazówki. W 2023 wskazówki przesunęły się do 90 sekund przed północą. To o 10 sekund „bliżej zagłady” niż w ciągu ostatnich trzech lat. W 2020 roku zegar ustawiono na 100 sekund do północy.
– Zawoalowane rosyjskie groźby użycia broni nuklearnej przypominają światu, że eskalacja konfliktu przez przypadek, zamierzenie lub błąd w obliczeniach jest strasznym ryzykiem. Prawdopodobieństwo, że konflikt może wymknąć się spod kontroli kogokolwiek pozostaje wysokie – powiedziała Rachel Bronson, prezes organizacji, na konferencji prasowej we wtorek w Waszyngtonie.
Zegar Zagłady tyka od 1947 roku
Północ na tym zegarze wyznacza teoretyczny punkt zagłady. Wskazówki zegara są przesuwane bliżej lub dalej od północy w oparciu o odczytanie przez naukowców zagrożeń egzystencjalnych w określonym czasie.
Zegar został stworzony w 1947 roku przez grupę naukowców atomowych, w tym Alberta Einsteina, który pracował nad Projektem Manhattan. Tajny, rządowy program amerykański miał na celu opracowanie pierwszej na świecie broni jądrowej podczas drugiej wojny światowej. Pozycją wyjściową zegara w 1947 roku było siedem minut do północy.
Czytaj też:
Zegar Zagłady wciąż tyka. Jak obrazy wojny atomowej kształtują rzeczywistośćCzytaj też:
Zegar zagłady zatrzymał się „100 sekund do północy”. Najbliżej katastrofy w historii