Zbadali włosy Beethovena. Zagadka jego tajemniczych dolegliwości rozwiązana

Zbadali włosy Beethovena. Zagadka jego tajemniczych dolegliwości rozwiązana

Beethoven
Beethoven Źródło: Wikimedia Commons
W puklach włosów słynnego Ludwiga van Beethovena wykryto niepokojąco wysokie stężenie pewnego pierwiastka. Miało się to przyczynić do dolegliwości kompozytora, na które ten cierpiał w ciągu życia – w tym do jego głuchoty.

Oprócz utraty słuchu, słynny kompozytor muzyki klasycznej przez całe życie cierpiał na nawracające dolegliwości żołądkowo-jelitowe, dwukrotnie zachorował na żółtaczkę i zmagał się z ciężką chorobą wątroby. Uważa się, że to właśnie z tego powodu zmarł w wieku 56 lat.

Jednak proces zrozumienia, co było przyczyną jego licznych problemów zdrowotnych, okazał się o wiele bardziej skomplikowaną zagadką.

Winne nie tylko geny

Wyniki opublikowane w raporcie z 2023 roku ujawniły, że Beethoven miał znaczące czynniki genetyczne ryzyka chorób wątroby. Cierpiał też na zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu B. Jednak badania nie dostarczyły żadnych informacji na temat przyczyn leżących u podstaw jego głuchoty, która zaczęła się w wieku 20 lat. Nie wyjaśniły także jego problemów żołądkowo-jelitowych.

Genom Beethovena został udostępniony opinii publicznej. A to zachęciło naukowców z całego świata do zbadania wciąż nierozwiązanych kwestii dotyczących stanu zdrowia Beethovena.

Oprócz wysokich stężeń ołowiu, najnowsze odkrycia wykazały obecność arsenu i rtęci, które pozostają uwięzione w pasmach kompozytora prawie 200 lat po jego śmierci. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Clinical Chemistry.

Podwyższone poziomy ołowiu, takie jak te wykryte we włosach Beethovena, „są powszechnie kojarzone z dolegliwościami żołądkowo-jelitowymi i nerkowymi oraz pogorszeniem słuchu, ale nie są uważane za wystarczająco wysokie, aby być jedyną przyczyną śmierci” – napisali autorzy badania.

Ponieważ naukowcy nie mają próbek włosów z wcześniejszego okresu życia Beethovena, nie można określić, kiedy kompozytor zaczął być zatruwany przez ten pierwiastek.

Skąd w ciele Beethovena aż tyle szkodliwych substancji?

Ale jak Beethoven znalazł się w tak dużej ilości ołowiu, a także arsenu i rtęci w swoim ciele? Mowa w końcu o 13-krotnym przekroczeniu bezpiecznych dla człowieka norm. Prawdopodobnie substancje te przez lata gromadziły się w ciele kompozytora poprzez jedzenie i napoje, jakie wybierał.

Beethoven był znany z tego, że lubił wino, czasami wypijał butelkę dziennie. Powszechna praktyka sięgająca co najmniej 2000 lat wstecz obejmowała dodawanie octanu ołowiu jako słodzika i środka konserwującego do win. W tym czasie ołów był również używany w szklarstwie, aby nadać wyrobom szklanym bardziej przejrzysty i atrakcyjny wygląd.

Beethoven uwielbiał też jeść ryby, a w tamtym czasie Dunaj był ważnym źródłem przemysłu. To oznaczało, że ścieki trafiały do tej samej rzeki, z której łowiono ryby przeznaczone do spożycia — a ryby te prawdopodobnie zawierały arsen i rtęć.

Czytaj też:
Co łączy ziemniaka z różą? Naukowcy rozwiązali zagadkę sprzed 400 milionów lat
Czytaj też:
276 twarzy kota. Zaskakujące badania naukowców

Opracowała:
Źródło: CNN