Sonda Rosetta została wystrzelona w kosmos w jednym, konkretnym celu - ma śledzić kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko, a w odpowiednim momencie wylądować na niej, by zbadać skład jej jądra. Obecnie kosmiczny instrument krąży w Układzie Słonecznym, by uzyskać odpowiednią prędkość, ale od miesięcy zbiera już dane dotyczące komety. Naukowcom na ich podstawie udało się ustalić, że warkocz komety... cuchnie.
Rosina jest wyposażona w narzędzia m.in. do analizy atmosfery i jonosfery warkocza komety, a także - pomiaru temperatury i prędkości cząstek gazu i jonów. Prace nad dostarczonymi danymi zaowocowały nietypowymi wnioskami - przestrzeń za ściganą kometą pełna jest gazów o niekoniecznie atrakcyjnym zapachu.
Analiza molekularna wykazała, że warkocz składa się nie tylko z pary wodnej (H2O), tlenku węgla (CO), dwutlenku węgla (CO2), amoniaku (NH3), metanu (CH4) i metanolu (CH3OH). Oddalona o około 400 mln kilometrów kometa wydziela również formaldehyd (CH2O), siarkowodór (H2S), cyjanowodór (HCN), dwutlenek siarki (SO2) oraz dwusiarczek węgla (CS2).
- Zapach wydzielany przez kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko można przyrównać do odoru mieszanki odoru zgniłych jaj (siarkowodór), końskich odchodów (amoniak) wymieszanych z formaldehydem, charakteryzującym się specyficznym, cierpkim i gryzącym zapachem. Jednocześnie wyczulibyśmy aromat gorzkiego, migdałowego zapachu cyjanowodoru i alkoholu (metanol), wraz z duszącym odorem dwutlenku siarki i słodkawą nutą dwusiarczku węgla - opisuje Kathrin Altwegg, kierująca zespołem "opiekującym się" instrumentem pokładowym ROSINA.
Badaczka zwraca jednak uwagę, że owe molekuły nie są dominujące - ich ilość nie jest wystarczająco duża, by "zdominowały" aromat" warkocza komety, a więc byłby raczej słabo wyczuwalne dla ludzkiego nosa.
- Kluczowe jest jednak to, że analiza ROSINA je wykryła, co podnosi swoistą atrakcyjność komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko dla nas jako naukowców - nie kryje badaczka. - Chodzi o zrozumienie budowy, składu i właściwości nie tylko obiektów znajdujących się zarówno na stałe w przestrzeni Układu Słonecznego, takich jak planety, ale również obiektów będących tu "przelotem", jak np. komety - zauważają naukowcy ESA.
TVN Meteo
Analiza molekularna wykazała, że warkocz składa się nie tylko z pary wodnej (H2O), tlenku węgla (CO), dwutlenku węgla (CO2), amoniaku (NH3), metanu (CH4) i metanolu (CH3OH). Oddalona o około 400 mln kilometrów kometa wydziela również formaldehyd (CH2O), siarkowodór (H2S), cyjanowodór (HCN), dwutlenek siarki (SO2) oraz dwusiarczek węgla (CS2).
- Zapach wydzielany przez kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko można przyrównać do odoru mieszanki odoru zgniłych jaj (siarkowodór), końskich odchodów (amoniak) wymieszanych z formaldehydem, charakteryzującym się specyficznym, cierpkim i gryzącym zapachem. Jednocześnie wyczulibyśmy aromat gorzkiego, migdałowego zapachu cyjanowodoru i alkoholu (metanol), wraz z duszącym odorem dwutlenku siarki i słodkawą nutą dwusiarczku węgla - opisuje Kathrin Altwegg, kierująca zespołem "opiekującym się" instrumentem pokładowym ROSINA.
Badaczka zwraca jednak uwagę, że owe molekuły nie są dominujące - ich ilość nie jest wystarczająco duża, by "zdominowały" aromat" warkocza komety, a więc byłby raczej słabo wyczuwalne dla ludzkiego nosa.
- Kluczowe jest jednak to, że analiza ROSINA je wykryła, co podnosi swoistą atrakcyjność komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko dla nas jako naukowców - nie kryje badaczka. - Chodzi o zrozumienie budowy, składu i właściwości nie tylko obiektów znajdujących się zarówno na stałe w przestrzeni Układu Słonecznego, takich jak planety, ale również obiektów będących tu "przelotem", jak np. komety - zauważają naukowcy ESA.
TVN Meteo