Jeśli PiS liczył na to, że afera KNF zacznie powoli wygasać, to ubiegłotygodniowe zatrzymania byłych szefów Komisji Nadzoru Finansowego z czasów PO, w tym pobitego za walkę z gangsterami Wojciecha Kwaśniaka, nadały jej nowy impet. Emocje podgrzał jeszcze minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, oświadczając że Kwaśniak de facto sam był sobie winny, bo doprowadził do rozzuchwalenia przestępców.
Nijak się to ma do przesłania Jarosława Kaczyńskiego z posiedzenia wyjazdowego w Jachrance – prezes PiS wszak apelował do polityków o medialne wyciszenie, łagodzenie wizerunku, unikanie kontrowersyjnych tematów do wyborów. W obawie przed skutecznością narracji opozycji o Polexicie, PiS cofnął się w sporze z Komisją Europejską. Kaczyński zamierza powtórzyć taktykę ze wszystkich dotychczasowych zwycięskich kampanii – schować radykalne oblicze i zastąpić je umiarkowaną, prospołeczną wersją partii.
Na tym tle tym ciekawie rysują się relacje między Nowogrodzką a księdzem Rydzykiem, który kilka dni temu rękoma swojego zaufanego polityka Mirosława Piotrowskiego, zarejestrował nową partię. Czy to tylko karta w negocjacjach o biorące miejsca na listach do europarlamentu, czy realna perspektywa budowy nowej siły politycznej na prawicy? Wiele zależy od tego, jaka będzie cena spokoju. Kaczyński jest zapewne gotowy zapłacić wiele, ale Rydzyk może oczekiwać jeszcze więcej. A już sam Piotrowski jest dla PiS ogromnym problemem, jeśli Toruń zażąda dla niego jedynki. Kaczyński i jego zaplecze od dawna uważają Piotrowskiego za zdrajcę, który nie może liczyć na miejsce na liście Zjednoczonej Prawicy.
Te wszystkie poślizgi PiS byłyby wymarzoną sytuacją dla opozycji, gdyby nie to, że chwilowo zajęta jest własnym karambolem. Rozpad Nowoczesnej i transfery do Platformy, ogłoszenie nowej partii Teraz Ryszarda Petru, obawy PSL przed wspólną listą – to wszystko przejawy potężnego zamętu. Nie wiadomo, jak wypadnie ocena szkód. Kilka tygodni przed rozpoczęciem roku wyborczego, obóz rządzący i opozycja prześcigają się w chaosie.
Czytaj też:
Kaczyński zabronił posłom mówić o aborcji? Gowin komentuje doniesienia z Jachranki
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.