„To była główna przyczyna rozpadu ZSRR (…) wtedy jak i dziś nie poświęcano uwagi małym republikom, małym narodom. Nie brano ich pod uwagę ich tradycji, obyczajów i wszystkiego innego. Nie dostały one pomocy, wsparcia przy rozwoju”. To zaledwie fragment trwającego ponad siedem minut monologu prezydenta Tadżykistanu Emomaliego Rahmona, który dzięki niemu na chwilę zagościł w świadomości osób nie zajmujących się na co dzień Azją Centralną.
Zarówno Tadżykistan, jak i jego przywódca oraz jego imponujące brwi, faktycznie nie cierpią na nadmiar poświęcanej im uwagi. O ile w Polsce jest to dość zrozumiałe, to w Rosji, która ma bardzo bliskie kontakty ze swoją byłą kolonią, już trochę mniej; tym bardziej, że przyjaciół Rosji ubywa w zastraszającym tempie.
Rahmon miał swoje pięć sekund w Polsce, bo jego wystąpienie zostało odczytane jako stawianie Putinowi warunków i pokaz asertywności. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana.
Niechciana niepodległość
Twórca Pokoju i Jedności Narodowej, Lider Nacji, Prezydent Tadżykistanu, Jego Ekscelencja Emomali Rahmon (tak to jest pełen tytuł, jeśli o niczym nie zapomniałem) był łaskaw urodzić się 5 października 1952 r. w miasteczku powiatowym Dangara w rodzinie chłopskiej.
Dwa dni później (według oficjalnej biografii) urodził się Władimir Putin, który 70 lat później otrzyma od rówieśnika prezent w postaci piramidy zbudowanej z arbuzów.
Po ukończeniu szkoły, wtedy jeszcze po prostu Emomali Rahmonow, pracował jako elektryk, a następnie odbył trzyletnią zasadniczą służbę wojskową jako marynarz Floty Pacyfiku.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.