Szerokiem echem odbiła się wpadka Andrzeja Dudy. Prezydent Polski myślał, że rozmawia z Emmanuelem Macronem. Podzielił się z rzekomym prezydentem Francji informacjami dotyczącymi wybuchu w Przewodowie. Przyznał, że „sytuacja jest bardzo trudna” i doszło do eksplozji po polskiej stronie granicy. Prezydent powiedział, że rakieta nadleciała z kierunku wschodniego i jest prawdopodobnie produkcji rosyjskiej. Relacjonował też rozmowy, które odbył wcześniej m.in. z sekretarzem generalnym Jensem Stoltenbergiem i prezydentem USA Joe Bidenem. Wspomniał także o swoim największym zmartwieniu w kontekście wojny w Ukrainie.
Przez blisko 7 minut głowa państwa nie zorientowała się, że rozmawia z parą rosyjskich pranksterów znanych z podszywania się pod znane osoby. Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że „po tym połączeniu niezwłocznie podjęła we współpracy z odpowiednimi służbami działania wyjaśniające”.
Po ujawnieniu informacji o wpadce prezydenta, w sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy. Dziennikarze i politycy zwracali uwagę na działania polskich służb, które po raz drugi nie zadziałały prawidłowo i nie ostrzegły w porę Andrzeja Dudy.
Sikorski kpi z wpadki Dudy
Złośliwości pod adresem prezydenta nie szczędzili także politycy opozycji. „Od rana wydzwania do mnie Karol III i pyta czy nie potrzebujemy aby innej głowy państwa. Co mam mu powiedzieć?” – zastanawiał się Radosław Sikorski na swoim profilu na Twitterze.
Na pomoc europosłowi Koalicji Obywatelskiej ruszył Marek Belka. „Pogratulować wczorajszego »state banquet«, najwyraźniej był bardzo udany” – stwierdził polityk. W dalszej części swojego wpisu były premier ocenił, że „chociaż trudno będzie nam znaleźć kogoś z 74 latami kursu przygotowawczego, to głowę państwa wybierzmy sobie jednak w wyborach”.
Czytaj też:
Prezydent Duda ofiarą rosyjskich pranksterów. Schetyna przedstawił dwa wyjściaCzytaj też:
Andrzej Duda wkręcony przez pranksterów, w sieci burza. „Boże, chroń Polskę”, „potworna kompromitacja”