W najnowszym wydaniu programu „Kropka nad i” jednym z omawianych wątków były baterie Patriot, których użyczenie zaproponowały Polsce Niemcy. – Niemcy chcą nam wypożyczyć dwie baterie Patriot, a my nie chcemy. Czy według pana słusznie? – zapytała swojego gościa Monika Olejnik.
Baterie Patriot trafią z Niemiec do Polski?
– To nie jest tak, że my nie chcemy. Tylko stanowisko władz Polski mówi o tym, że najlepiej te Patrioty byłyby wykorzystane na terenie Ukrainy. Z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski w momencie, gdyby one stały poza granicami kraju, na terenie Ukrainy, chroniłyby jednocześnie Ukrainę, bo widzimy, co się tam dzieje, a z drugiej strony chroniłyby Polskę. Z punktu widzenia militarnego jest to najlepsze rozwiązanie – powiedział Andrzej Dera na antenie TVN24.
W dalszej części programu prezydencki minister mówił o scenariuszu, zgodnie z którym ukraińscy żołnierze zostaliby najpierw przeszkoleni z obsługi wspomnianego sprzętu, a następnie zostałby on wysłany na teren Ukrainy. – Jest to możliwe, gdyby rząd niemiecki powiedział, że przekazuje ten sprzęt, wcześniej szkoląc żołnierzy ukraińskich – powtórzył Andrzej Dera.
Andrzej Dera do Moniki Olejnik: Niech pani przestanie
– Prezydentowi chodzi o bezpieczeństwo Polaków. Z punktu widzenia militarnego, jeżeli da się zrobić, żeby one stacjonowały w Ukrainie, to zróbmy to. Jeżeli strona niemiecka uzna, że nie przeszkoli żołnierzy ukraińskich, że nieodzowną częścią przekazania tych baterii będą żołnierze niemieccy, to z oczywistych względów będą stacjonować w Polsce – dodał.
Na tym etapie programu Monika Olejnik zapytała, czy Jarosław Kaczyński „ma fobię niemiecką”. – Pani redaktor, niech pani przestanie – powiedział krótko Andrzej Dera, po czym wrócił do omawianego wątku. – Z punktu widzenia militarnego najlepsze wykorzystanie jest w Ukrainie. I to wszyscy wiedzą – powtórzył raz jeszcze prezydencki minister.
Czytaj też:
Terlecki drży o swoją polityczną przyszłość. „Wielu ucieszyłoby się z jego porażki”Czytaj też:
Protest pod domem prezesa PiS. „Jarek wyjdź! Damy w szyję!”