Jaki skrytykował pokaz mody w Londynie. Przy okazji wbił szpilę Trzaskowskiemu

Jaki skrytykował pokaz mody w Londynie. Przy okazji wbił szpilę Trzaskowskiemu

Patryk Jaki
Patryk Jaki Źródło: PAP / Albert Zawada
Patryk Jaki postanowił przypomnieć fotografię sprzed lat, którą zrobiono podczas jednego z pokazów mody w Londynie. Przy okazji europoseł zakpił z jednej z inwestycji warszawskiego ratusza.

Na twitterowym profilu pojawiło się zaskakujące zdjęcie. Na fotografii widać mężczyznę ubranego w jasnobeżowe, luźne spodnie w beżowe pasy oraz jasną bluzę. Stylizacji dopełnia nietypowe nakrycie głowy. Twarz modela jest zasłonięta kilkoma drewnianymi deskami.

Zdjęcie zostało zrobione w 2013 roku podczas tygodnia mody męskiej w Londynie. W stolicy Wielkiej Brytanii z inicjatywy marki Topman zaprezentowano wówczas projekty autorstwa 60 twórców, które były przeznaczone na sezon jesień/zima 2013.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości postanowił przypomnieć fotografię sprzed lat a przy okazji wbić szpilę . „Z cyklu warszawska strefa relaksu na każdą głowę. Najnowsze trendy postępowego świata na lato w Sopocie” – napisał polityk Solidarnej Polski nawiązując do inwestycji w stolicy, która wywołała spore kontrowersje.

twitter

Warszawska strefa relaksu. Co miał na myśli Jaki?

O warszawskiej strefie relaksu było głośno w 2019 roku. Na  placu Bankowym w czasie wakacji pojawiły się m.in.miejsca do siedzenia i ławki do parkouru, a dookoła ustawiono donice z roślinami. Stołeczny ratusz przekazał, że koszty inwestycji zostały oszacowane na blisko 920 tys. złotych.

Inwestycja, która była spełnieniem jednej z obietnic wyborczych Rafała Trzaskowskiego, wzbudziła mnóstwo kontrowersji. Pojawiły się pytania, na co wydano blisko milion złotych. Warszawiacy narzekali również, że strefa relaksu pojawiła się tuż przy ruchliwej ulicy, co ze względu na miejski zgiełk uniemożliwiało jakikolwiek wypoczynek.

Czytaj też:
Jaki o „celowym wprowadzaniu w błąd Kaczyńskiego”. Takiej riposty się nie spodziewał
Czytaj też:
Spięcie na linii Terlecki-Jaki. „Zalecałbym panu marszałkowi więcej pokory”