Aleksandr Łukaszenka przedstawia się jako ekspert w każdej dziedzinie. W połowie listopada opowiadał dziennikarzom, że w młodości jechał traktorem z prędkością 280 kilometrów na godzinę. Białoruski dyktator nie omieszkał także udzielić społeczeństwu kilku wyjątkowo cennych rad kulinarnych po tym, jak McDonald's ogłosił, że wycofa się z białoruskiego rynku w związku z pomocą Białorusi okazywaną Władimirowi Putinowi.
Tym razem samozwańczy przywódca postanowił pochylić się nad losem krajowego sportu. W tym celu Aleksandr Łukaszenka spotkał się m.in. z ministrem sportu Siarhiejem Kawalczukiem, wicepremierem Iharem Pietryszenką oraz prezesem Narodowego Komitetu Olimpijskiego Wiktarem Łukaszenką, który prywatnie jest jego synem.
Mundial 2022. Łukaszenka chwali zagranicznych piłkarzy
– Czasami zastanawiam się czego nam brakuje, żeby nasze drużyny i nasi sportowcy grali na najwyższym poziomie? Chciałbym usłyszeć od państwa, w czym jest problem, jakich boisk czy obiektów potrzebujemy, żeby zdobyć 20-30 medali na igrzyskach olimpijskich. Kiedyś osiągaliśmy takie rezultaty, chociaż nie było żadnych nowoczesnych obiektów sportowych – stwierdził.
Białoruski dyktator pokusił się o też wygłoszenie kilku kuriozalnych tez. Zapytał ministra sportu, czy ogląda mundial w Katarze. – Nie zauważyłem tam naszych graczy. A może się przyglądam się wystarczająco uważnie? – zastanawiał się. Po przeczącej odpowiedzi Kawalczuka, polityk przyznał, że białoruska reprezentacja nawet nie otarła się o udział w mistrzostwach świata. – Porównuję grę naszych piłkarzy z tą, którą reprezentują sportowcy w innych państw. Jako był piłkarz, który dużo grał, po prostu bardzo się boję. Nasza piłka nożna jest w opłakanym stanie. Zagraniczni zawodnicy grają na wybitnym poziomie nawet zimą – ocenił samozwańczy przywódca.
Łukaszenka gani swojego ministra
Następnie Aleksandr Łukaszenka zwrócił się bezpośrednio do ministra sportu. – Kiedy mianowałem cię na to stanowisko, miałem nadzieję, że jako wojskowy, który kocha sport i rozumie go, zrobisz porządek. Tymczasem nie wydarzyło się zupełnie nic. Minęło kilka lat i nie mamy żadnych wyników w sporcie. Nic, czym możnaby się pochwalić. Jakie medale zdobyło Dynamo Mińsk w tym roku? – ganił Kawalczuka.
Białoruski przywódca zapowiedział, że aby zmotywować sportowców do osiągania lepszych rezultatów, uzależni wypłaty szkoleniowców i zawodników od ich wyników.
Od momentu uzyskania niepodległości, białoruska reprezentacja nie zakwalifikowała się na żaden duży międzynarodowy turniej. Obecnie zajmuje 93. miejsce w rankingu FIFA.
Czytaj też:
Tak Białoruś może przygotowywać się do wojny. Łukaszenka miał podjąć działaniaCzytaj też:
Najnowszy raport SG z granicy polsko-białoruskiej. Incydent z udziałem migrantów z Bangladeszu