Wpis Ukraińców oburzył polskie władze. „Nasze spojrzenie na historię jest różne”

Wpis Ukraińców oburzył polskie władze. „Nasze spojrzenie na historię jest różne”

Jakub Kumoch i Wołodymyr Zełenski
Jakub Kumoch i Wołodymyr Zełenski Źródło: X / @JakubKumoch
Wpis ukraińskiego parlamentu wywołał burzę. MSZ opublikowało specjalne oświadczenie, a premier napisał, że wobec „gloryfikowania Stepana Bandery polskie władze są skrajnie krytyczne”. – Trudno oczekiwać, że Ukraina wymaże ze swojej historii Ukraińską Powstańczą Armię – ocenił szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.

1 stycznia Rada Najwyższa Ukrainy zamieściła na swoim profilu na Twitterze wpis upamiętniający Stepana Banderę. Post ukraińskiego parlamentu oburzył polskie władze. Mateusz Morawiecki podkreślił podczas konferencji prasowej, że „wobec jakiegokolwiek gloryfikowania czy nawet przypominania o Stepanie Banderze polskie władze są skrajnie krytyczne”.

Krytyka wpisu ukraińskiego parlamentu. „Różne spojrzenie na historię”

„Nasz stosunek do zbrodni popełnionych przez UPA pozostaje niezmienny, liczymy, że zbliżenie narodów polskiego i ukraińskiego doprowadzi do lepszego zrozumienia wspólnej historii” – przekazał w specjalnym oświadczeniu rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina.

O tę sprawę pytany był w RMF FM szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. – Nie jest niczym przyjemnym słyszeć o kulcie UPA, bo była to organizacja Polsce wroga. Nie zgodzę się, że Ukraina na kulcie UPA buduje swoją tożsamość. Ukraina będzie budowała tożsamość na kwestii zwycięstwa i bohaterach trwającej wojny z Rosją. Weterani tej wojny będą żyli przez wiele lat – podkreślił Jakub Kumoch.

Ukraińcy wspomnieli Banderę. „My też mamy swoich bohaterów”

Przyznał, że „kult Stepana Bandery nie jest czymś, na co reagujemy w jakikolwiek sposób entuzjastycznie z zachwytem, czy coś, co uważamy za rzecz pozytywną”. – Nie wiem, w jaki sposób prezydent rozmawiał o tym z Wołodymyrem Zełeńskim, natomiast wielokrotnie podkreślał, że sprawy historyczne polsko-ukraińskie powinny być oparte pełnym poszanowaniu tych, którzy w wyniku konfliktów polsko-ukraińskich oddali swoje życie, czy zostali zamordowani – wyjaśnił.

– Spojrzenie Polaków i Ukraińców na historię jest różne. My też mamy swoich bohaterów, którzy nie zawsze to samo symbolizują za granicą. Na przykład Roman Dmowski, jeden twórców naszego państwa, bohater narodowy, przez Żydów jest kojarzony zupełnie inaczej – dodał Kumoch.

Czytaj też:
Burza po wpisie ukraińskiego parlamentu. Kosiniak-Kamysz: Polski MSZ powinien twardo zareagować
Czytaj też:
Zgrzyt w relacjach polsko-ukraińskich? Morawiecki o kontrowersyjnym upamiętnieniu Bandery