Zaskakująca deklaracja Ziobry. „Trzeba być gotowym na różne scenariusze”

Zaskakująca deklaracja Ziobry. „Trzeba być gotowym na różne scenariusze”

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Opozycja nadal nie podjęła ostatecznej decyzji w sprawie kształtu list wyborczych. Z zapowiedzi Zbigniewa Ziobry wynika, że również start w wyborach Zjednoczonej Prawicy w obecnym kształcie nie jest przesądzony.

Podczas głosowania w  nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym wśród członków Zjednoczonej Prawicy nie było jednomyślności. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, przeciwko zmianom opowiedzieli się posłowie Solidarnej Polski. W głosowaniu nie wzięło udziału ośmiu posłów m.in. Antoni Macierewicz oraz Bartłomiej Wróblewski.

Terlecki o ewentualnych karach dla posłów

Dziennikarka „Gazety Wyborczej” zapytała Ryszarda Terleckiego, czy wobec polityków, którzy nie poparli zmian w SN, zostaną wyciągnięte konsekwencje. – Zdarzają się różne pomysły naszych posłów. Zapamiętamy ją (listę posłów, którzy nie głosowali – red.) przy okazji tworzenia list wyborczych – zapowiedział wicemarszałek Sejmu. Polityk zapewnił jednak, że ewentualne kary na pewno ominą Antoniego Macierewicza, ponieważ jest jedną z najważniejszych osób w partii.

Solidarna Polska wystartuje w wyborach bez PiS?

Pytany o deklarację Ryszarda Terleckiego, stwierdził w rozmowie z Polsat News, że „na razie nie ma żadnej umowy między członkami Zjednoczonej Prawicy odnośnie startu w wyborach parlamentarnych”. Szef Solidarnej Polski podkreślił, że „jego partia jest gotowa do startu w wyborach w ramach koalicji, jednak nie za cenę rezygnacji z przekonań i wartości oraz co myślą o polityce europejskiej i zagrożeniu ze strony Unii Europejskiej”. Dodał, że jego partia przygotowuje się również do samodzielnego startu w wyborach, ponieważ w polityce zawsze trzeba być gotowym na różne scenariusze.

Ziobro o liście do prezydenta Dudy

Minister sprawiedliwości odniósł się także do listu, który napisał do Andrzeja Dudy. Tłumaczył, że chciał skłonić prezydenta jako strażnika polskiej konstytucji do wywołania dyskusji o PKO. Szef Solidarnej Polski zapewnił, że nie chce politycznego ostrzeliwania się, a wkładu merytorycznego. – Ta dyskusja potrzebuje spotkania ekspertów. Ja nie chcę podpowiadać panu prezydentowi, jak można wywołać tego rodzaju dyskusje, bo jest doświadczonym politykiem – mówił.

Zbigniew Ziobro podkreślił, że nie toczy sporu z Mateuszem Morawieckim a Komisją Europejską i opozycją, kóra przedstawia KPO jako mannę z nieba i chce szantażować tymi pieniędzy, których w Polska i tak nie otrzyma, ponieważ KE gra o władzę i chce wywrócić Zjednoczona Prawicę.

Czytaj też:
Zgrzyt na opozycji. Hołownia: Mają kłopot z tym, że połamali własne sumienia
Czytaj też:
Ziobro napisał list do prezydenta Dudy. „Decyzje o Polsce powinny zapadać w Polsce”