Gen. Skrzypczak dla „Wprost” o szczycie NATO: Putin i jego kamaryla mogą odetchnąć

Gen. Skrzypczak dla „Wprost” o szczycie NATO: Putin i jego kamaryla mogą odetchnąć

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Źródło: PAP / Valdemar Doveiko
Szczyt Sojuszu w Wilnie wysłał w świat jeden przekaz. Putina nadal może rozprawiać się z Ukrainą. Kamuflaż polityczny w rodzaju nowych planów obronnych i nowych koncepcji nikogo nie przekonał, że Sojusz jest w stanie podjąć nawet ryzykowne decyzje.

Podobne deklaracje cechują każdy szczyt NATO. Hasła w rodzaju: wzmacniamy swoje wojska, modyfikujemy plany i tym podobne radują polityków, wojskowych trzeźwią, a Putina satysfakcjonują.

W zasadzie wszystkie szczyty NATO są do siebie podobne. Obfitują w szumne zapowiedzi, które w praktyce nie wymagają organizowania dla nich szczytu.

Chęć spotkania na takim forum, gdzie można się obfotografować, jest chyba silniejsza od budowania konstruktywnych rozwiązań służących bezpieczeństwu.

Po madryckim szczycie uwierzyliśmy, że NATO jest gotowe wysłać 300 tysięcy żołnierzy na wschodnią flankę w przypadku agresji Rosji. Teraz dowiedzieliśmy się, że to może być 100 tysięcy w ciągu 24 godzin od zaistnienia realnego zagrożenia. To nieprawda, bo nie ma w NATO tyle wojska w takim stanie gotowości. Wojskowi mogą to szybko udowodnić.

Źródło: Wprost