Najpierw była śmierć 30-letniej ciężarnej Izabeli z Pszczyny, która zmarła w wyniku wstrząsu septycznego. Później przypadek młodej kobiety z Nowego Targu, która również była w ciąży i zmarła w szpitalu. A teraz opinię publiczną zelektryzowała historia pani Joanny, nagabywanej w szpitalu przez policję z powodu – jak twierdzi sama zainteresowana – przyjęcia pigułki wczesnoporonnej.
Co łączy te przypadki? Zdaniem prawicy – nic. Zdaniem opozycji liberalnej – zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej.
Trybunał orzekł
W 2020 r. – zaraz po wyborach prezydenckich i w samym środku narastającej fali epidemii COVID-19 – Trybunał Konstytucyjny zebrał się, żeby ogłosić, że prawo do aborcji w sytuacji, gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony, jest sprzeczne z konstytucją. Była to odpowiedź na wniosek posłów PiS i Konfederacji o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą tego wyjątku od zakazu przerywania ciąży, który w Polsce obowiązuje od 1993 r.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.