„Gdybym spotkał pana Stuhra, powiedziałbym mu to, co koledze: stary, czy ciebie po***liło?!”

„Gdybym spotkał pana Stuhra, powiedziałbym mu to, co koledze: stary, czy ciebie po***liło?!”

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr Źródło: Newspix.pl / Stanisław Krzywy
Wspaniały aktor, Jerzy Stuhr udzielił wywiadu dla portalu Plejada. Odniósł się w nim do wypadku, który spowodował jadąc autem pod wpływem alkoholu. Gdybym spotkał pana Stuhra powiedziałbym mu mniej więcej to, co koledze, który wsiadł za kółko napruty w dym.

„Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji. Tak naprawdę nie nie zrobiłem, więc wewnętrznie czuję się kompletnie czysty", rzekł ten autor wielu niezapomnianych kreacji, poskarżył się tez na postawę prokuratury i samego Ziobrę, sugerując, że osobiście pilotował sprawę. Dodał jeszcze, w duchu bliskiej każdemu intelektualiście refleksji: „Bolało mnie, że byłem opluwany w gazetach, przedstawiany jako wyklęty, a przecież nikomu nic nie zrobiłem. Na szczęście przyjaciele stanęli na wysokości zadania. Spotkałem się z dużą życzliwością obcych ludzi, którzy pisali do mnie i wspierali" – tłumaczył Jerzy Stuhr.

Zastanawiam się, kim są przyjaciele znakomitego pana Jerzego, nie wątpię też, że cieszy się ich licznym towarzystwem. Sam zapewne jestem fatalnym przyjacielem, bo gdy dobry kumpel, skądinąd człowiek poczciwy jak jelonek Bambi, wsiadł za kółko napruty w dym i stracił prawko powiedziałem mu:

„Stary, czy ciebie popierdoliło? Mogłeś kogoś zabić! Dobrze, że wzięli ci to prawko. Może nabierzesz przez to rozumu".
Cały felieton dostępny jest w 31/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.